Czasami jest tak, że spędzamy długie godziny przeglądając ofertę sklepów internetowych, wybierając rośliny. A potem przyjeżdża kurier i… już byśmy sadzili, ale dziecko się rozchorowało, deszcz pada tak, jakby groził nam potop, nagle trzeba pojechać do rodziców… I można mnożyć sytuacje, które powodują, że musimy zmienić plany… Co zrobić z zakupionym materiałem roślinnym? Otóż czasami nie trzeba robić prawie nic, ale w przypadku niektórych roślin, musimy zapewnić minimalne warunki, by przetrwały do momentu, aż znajdą się we właściwym miejscu. Można również zatrudnić profesjonalną firmę, która posadzi rośliny za nas, ale chyba nie o to chodzi.

Przede wszystkim należy wyjąć rośliny z paczki, w której zostały nam przysłane. Żaden listek nie lubi ciemności przez 24 godziny na dobę. Sprawdźmy zgodność przysłanego materiału z zamówieniem oraz jego stan. W razie konieczności mamy możliwość reklamacji i zwrotu. Ale… Jeżeli coś się nie zgadza: dostaliśmy nie takie rośliny jakie zamówiliśmy lub towar jest uszkodzony to nie czekajmy. Jak najszybciej skontaktujmy się ze sprzedawcą, najlepiej od razu. Reklamacja zgłoszona po kilku dniach, tygodniu czy dwóch raczej nie zostanie uwzględniona. Może być naprawdę ciężko uzyskać zwrot pieniędzy za rośliny trzymane przez tydzień, w kartonie pod kaloryferem. Dlatego pozwolę sobie powtórzyć, nie zwlekajmy! I jeszcze jedno. Kupując rośliny przez internet, nie oczekujmy od sprzedawcy, że otrzymamy materiał taki jak na fotografii. Dotrze do nas egzemplarz w stanie zgodnym z jego biologicznym cyklem. Więc kiedy kupujemy sadzonki traw w marcu, otrzymamy doniczkę z kłączami a nie kłosy kwiatostanów. Mamy prawo do reklamacji, ale róbmy to z głową. Ale już wracam do tematu właściwego przechowywania roślin po zakupie.

Nie wyjmujemy roślin z poszczególnych opakowań wypełnionych torfem i trocinami. Opakowania z cebulami, kłączami, bulwami przechowujemy w chłodnym, suchym, przewiewnym i najlepiej ciemnym miejscu. Opakowania z cebulkami można co jakiś czas przewracać na drugą stroną. Nie należy zbyt długo przechowywać bylin i cebulek kwiatowych w miejscu gdzie trzymamy owoce i warzywa, ponieważ wydzielają one etylen, który stymuluje starzenie się roślin. Szkodliwe mogą być też opary z paliwa, dlatego też garaż nie jest najlepszym miejscem na składowanie zakupionych roślin.

Nasiona powinniśmy przechowywać w suchym i zimnym miejscu. Sprzyja to zachowaniu żywotności nasion. Można przechowywać je w zamkniętych szklanych pojemnikach, zachowują wtedy największą zdolność kiełkowania.

Jeżeli kupiliśmy rośliny doniczkowe ustawiamy je w miejscu o warunkach zbliżonych do docelowego, pamiętając o podlewaniu. Kupując drzewa i krzewy starajmy się zawsze wybierać sprawdzonego sprzedawcę czy sklep, centrum ogrodnicze, szkółkę o dużej popularności, posiadającą pozytywne komentarze czy dobrą opinią. Jest to gwarancja zakupu materiału najwyższej jakości. Szczególnie bądźmy ostrożni podczas zakupów na bazarkach, bo może zdarzyć się, że ta świetna okazja to rośliny pochodzące z kradzieży, nieszkółkowane i wsadzone do doniczek tuż przed sprzedażą, czyli z mocno uszkodzonym systemem korzeniowym. Jeżeli mamy wątpliwości zapytajmy sprzedawcę o kilka drobiazgów dotyczących uprawy, cech ozdobnych czy wymagań. Uczciwy sprzedawca będzie wiedział, jak na nie odpowiedzieć.

Jeżeli przed posadzeniem przechowujemy rośliny kilka dni, doniczki z roślinami należy ustawić w zacienionym miejscu i utrzymywać odpowiednią wilgotność. Nie można dopuścić do przeschnięcia bryły korzeniowej. W przypadku roślin z gołym korzeniem należy je jak najszybciej zadołować. Chronimy rośliny przed słońcem, mrozem, wiatrem, ale także nadmiarem wody. Czynniki te powodują wysychanie bądź gnicie korzeni.

Z roślin zapakowanych w tzw. baloty (np. róże, drzewka i krzewy owocowe) w pierwszej kolejności należy usunąć folię ochronną, jednocześnie pozostawiając watę drzewną zapobiegającą wyschnięciu korzeni. 24 h przed wysadzeniem roślin, należy namoczyć korzenie w wodzie.

Wszystkie rośliny, niezależnie pod jaką są postacią, najlepiej czują się w ziemi. Może poza różą jerychońską…