Łaskawą zimę mamy w tym roku. Ubolewam nieco nad brakiem śniegu, bo mój synek nie miał okazji pojeździć na sankach, a wszechobecna szarość jest przygnębiająca. Śnieg przydałby się też roślinom w ogrodzie, gdyż łatwiej byłoby im przetrwać mroźne dni. Widziałam już kwitnące leszczyny i szczerze się o nie martwię, czy zbytnio się nie pospieszyły. Zapewne kwitną też oczary a może i wawrzynek wileczłyko? Z ziemi wystają już pierwsze kiełki roślin cebulowych, mam nadzieję że nie przemarzną. A już całkiem niedługo pojawią się przebiśniegi, krokusy, cebulice…
U nas na osiedlu już prawie kwitną przebiśniegi. Fot. KZ.
Wiosna tuż tuż, a my tym czasem powinniśmy kontynuować zabiegi, które podejmowaliśmy w ogrodzie w styczniu. Sprawdzamy zabezpieczenia roślin przed mrozem. Jeżeli pojawi się śnieg strącamy go z roślin iglastych. Staramy się nie chodzić po zamarzniętym trawniku, a zalegającą na nim skorupę z lodu czy śniegu rozbijamy, by nie dopuścić do powstawania pleśni śniegowej. Pod koniec miesiąca, jeżeli ziemia będzie rozmarznięta, możemy wygrabić kępki mchu i sfilcowane źdźbła traw. Można również napowietrzyć trawnik. Sprawdzamy przerębel na stawie. Jeżeli zbiornik wodny nadal jest skuty lodem, można wycinać suche fragmenty roślin wodnych, które wystają ponad powierzchnię. Kontrolujemy stan przechowywanych roślin oraz narzędzi.
Można zacząć przycinać krzewy, ale tylko te kwitnące latem i jesienią (weigela, budleja, jaśminowce, tawuła japońska, hortensja bukietowa). Nie wolno przycinać krzewów kwitnących wiosną np. forsycji, tawuły szarej, ponieważ pozbawimy je pąków kwiatowych, które wytworzyły latem. Wykonujemy też cięcie odmładzające żywopłotów.
Dobrze jest przyciąć teraz suche źdźbła traw ozdobnych, ponieważ po kilku dniach cieplejszej pogody, trawy zaczną wypuszczać nowe liście i możemy je uszkodzić podczas zabiegów pielęgnacyjnych. Szczególną uwagę zwróćmy na rośliny zimozielone, ponieważ teraz grozi im nie tylko susza fizjologiczna, ale mogą zostać poparzone przez słońce. W bezchmurne i mroźne dni trzeba je przysłonić cieniówką, by ochronić przed bezpośrednim nasłonecznieniem i parowaniem. Jeżeli dysponujemy słonecznym miejscem w domu, możemy przystąpić do produkcji własnej rozsady. Wysiewamy heliotrop, aster chiński, szałwię, werbenę, lobelię, żeniszek, petunie. Żeby przyspieszyć kiełkowanie możemy pojemniki przykryć folią lub szybą. W miarę wzrostu przykrycie to uchylamy aż do całkowitego usunięcia. To ostatni moment na wysianie pelargonii i begonii stale kwitnącej. Pod koniec miesiąca wysiewamy też kobeę pnącą.
Jeżeli przechowujemy w chłodnych pomieszczeniach oleandry, fuksje, datury możemy zacząć je obficiej podlewać, a po kilku dniach przenieść w cieplejsze miejsce. Przed rozpoczęciem wegetacji warto je przesadzić.
Sezon zbliża się bardzo szybko, warto poświęcić nieco czasu i poszukać promocji na zakup roślin, a potem planować, projektować, przeglądając zdjęcia z poprzednich lat…
Zostaw Odpowiedź
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.